piątek, 23 kwietnia 2021



Rzutem na taśmę na Dzień Książki! O książce oczywiście 😊


Skąd wzięło się słowo KSIĄŻKA? No cóż.. To skomplikowane. A raczej niejasne. Książka jest jednym z najbardziej zagadkowych słów w językach słowiańskich.


[kliknij, aby powiększyć]

Zacznijmy od tego, że dzisiejsza KSIĄŻKA to historycznie zdrobnienie od słowa KSIĘGA. A KSIĘGA występowała kiedyś tylko w liczbie mnogiej: KSIĘGI – przyklady poniżej.  

[kliknij, aby powiększyć]

Mamy więcej takich słów i nazywamy je pluralia tantum (np. drzwi, spodnie, skrzypce – formalnie nie mają liczby pojedynczej). Dopiero w XVI w, nasi przodkowie zaczęli odczuwać potrzebę rozróżnienia pomiędzy jedną a więcej niż jedną księgą i tak do słownika trafiła regularna forma liczby pojedynczej. Z żołądkiem krowy nie było takiego problemu, użyamy więc do dziś starszej formy KSIĘGI. Archaicznego słowa KSIĘGI użył wiele lat później np. Mickiewicz – Księgi pielgrzymstwa i narodu polskiego to przecież tak naprawdę tylko jedna książka.

[kliknij, aby powiększyć]

Bezpośrednim przodkiem słowa polskiego była prasłowiańska *KЪNIGA. Z tej formy pochodzą właściwie wszystkie słowianskie słowa oznaczające książkę: czeska kniha, rosyjska книга, chorwacka knjiga i inne. W staropolszczyźnie pierwotnie mieliśmy również formę z Ń: *KNIĘGI, w XIII w. nastąpiło jednak rozpodobnienie sąsiadujących ze sobą głosek nosowych Ń i Ę i przejście w KSIĘGI. Podobne zjawisko miało miejsce np. w wyrazach KSIĄDZ i KSIĄŻĘ (por. czeskie KNĚZ I KNÍŽE).

 No dobrze, ale skąd wzięło się słowo prasłowiańskie? Tu zaczynają się schody. Otóż – nie wiadomo.

Jest kilka hipotez.

[kliknij, aby powiększyć]

Jedna z nich wywodzi słowo *KЪNIGA od prasłowiańskiego *KЪNЪ ‘pień, kłoda’. *KЪNIGA wg tej etymologii znaczyłaby tyle co ‘drewniane tabliczki, kawałki drewna, na których ryto znaki, litery’.  Za tą hipotezą przemawiać by mógł analogiczny rozwój łacińskiego słowa CODEX – pierwotnie oznaczającego pień drzewa, które wyewoluowało również w drewniane tabliczki do pisania, a potem w książkę. Zresztą podobna jest również jedna z możliwych etymologii angielskiego słowa BOOK – wywodzi się je np. od pragermańskiego *bōk, a to być może od PIE *bhago- oznaczającego drzewo, które po polsku nazywamy.. buk.

A z korą drzewa związek ma też łacińskie słowo librum (i wywodzące się z niego np. francuskie livre).
.
Możliwe więc, że *KЪNIGA powstała równolegle w podobny sposób (kalką z łaciny raczej nie jest, Cyryl i Metody tłumaczyli raczej  z greki) – kiedyś na terenie Europy pisano przecież na korze drzew – np. tzw. gramoty na brzozowej korze to jedne z najstarszych zabytków języka ruskiego. Ale czy pisano na niej już w czasach prasłowiańskich? Hmm.. chyba wątpliwe, nasi przodkowie byli świetni w wielu różnych dziedzinach, ale piśmiennictwo nie było raczej ich mocną stroną.. Choć kto wie, może po prostu do naszych czasów nie zachowały się żadne skrawki zapisanej kory z czasów przedcyrylometodejskich?

[kliknij, aby powiększyć]


Jeżeli jednak *KЪNIGA nie byłaby słowem rodzimym, musiałaby zostać zapożyczona. Skąd? Pomysłów jest kilka. Ten wywodzący słowo *KЪNIGA od germańskiego KENNING ‘znak’ (mający wspólny źródłosłów np. z dzisiejszym angielskim KNOW ‘wiedzieć’) jest ciekawy, ale dość nieprawdopodobny. W języku prasłowiańskim K stojące przed E przeszłoby bowiem w CZ.
.
Przypuszcza się więc, że słowo to zostało zapożyczone za pośrednictwem języków tureckich np. z chińskiego lub asyryjskiego (ze słów oznaczających ‘zwój’ lub ‘pieczęć’). Za tą hipotezą przemawia jedna z etymologii węgierskiego słowa KÖNYV ‘książka’ wywodząca je również bezpośrednio z tureckiego. Słowo KÖNYV łączy się jednak też ze słowem oznaczającym ‘papier’ w jednym z języków mordwińskich – erzja, spokrewnionym być może z uralskim słowm oznaczającym.. ‘brzozę’ (por. fińskie KOIVU ‘brzoza’).. Zagmatwane, co? 😊


Prześlij komentarz